Jak mamy trochę czasu możemy skoczyć na fiordy do Norwegi, to tylko kilkadziesiąt mil ( szwedzkich mil

- 10 km. Dawniej szwedzka mila wynosiła 10,688 km. Jak wyczytałem - jednostka ta oznaczała orientacyjną odległość pomiędzy gospodami - i komu to przeszkadzało

). Możemy z powodzeniem łowić na zazwyczaj bardzo stromo opadających brzegach, choć z łodzi mamy większe możliwości.
Najczęściej z brzegu możemy złowić rdzawce

naszym łupem mogą paść też dorsze, makrele czy różne płastugi

na małą przynętę może trafić się takie "cudeńko" - Wargacz tęczak (samica, samiec ma inne, ładniejsze ubarwienie)
